Zastrzegam sobie prawda autorskie do zmieszczonego tutaj tekstu!

Blog jest częścią "Tales from Heart"

niedziela, 28 kwietnia 2013

Charper 17

17.


Wszystko działo się tak szybko. Było mu tak bardzo gorąco. Jego ręce drżały a oddech się urywał. A oczy…jego oczy patrzyły na niego. Były tak głębokie, piękne, zamglone. Czuł presje. Był zdenerwowany. A jeśli zrobię coś nie tak? Jeśli ucieknie? Jego rozważania urwał delikatny pocałunek. Później kolejny. I następny. Każdy coraz to bardziej namiętny. Przysunął się do niego bliżej zrzucając z ramion czarną skórę, w której wyglądał zawsze tak seksownie, za co ją tak bardzo uwielbiał. Tym razem tylko zawadzała. Wplątał palce w jego włosy. Był miękkie. Łaskotały go we wnętrze dłoni. Poczuł jego ręce na swoich biodrach. Przysunął go do siebie jeszcze bliżej. Uchylił delikatnie wargi pozwalając jego językowi znaleźć się we wnętrzu ust. Jęknął cicho, kiedy ich języki otarły się o sobie. Gorąco rozpłynęło się po całym jego ciele, kiedy jego dłonie delikatnie zawadziły o nagą skórę, gdy koszulka podwinęła się. Naprał na jego ciało całym sobą sprawiając, że położył się na łóżku. Czuł jak się uśmiecha. Zarumienił się delikatnie. Poczuł, że jego usta znikają i zaczął się znów bać.
- Donghae…- szepnął Hyukjae leżąc pod młodszym chłopakiem. Hae zerknął w jego stronę. Był pewny, że nawet przy słabym świetle lampki w rogu pokoju Hyukjae był w stanie zobaczyć jego rumieńce.- Jesteś pewny?- Zapytał cicho dotykając policzka chłopaka. Hyuk zawsze zaskakiwał Donghae. Nikt nigdy nie pytał czy jest gotów. Oni po prostu to robili. Pokiwał głową patrząc mu w oczy. Jego głos ugrzązł mu w gardle. Hyukjae uśmiechnął się delikatnie i znów przysunął się do niego by go pocałować. Starszy nie do końca wiedział, co powinien robić. Wszystko działo się tak szybko. Robił wszystko instynktownie jakby wyczuwając, co powinno nastąpić za chwile. Przymknął oczy czując rozgrzane ręce Donghae na swoim brzuchu, kiedy podwinął jego koszulkę pod samą szyje. Odchylił głowę do tylu czując rozgrzane wargi chłopaka na swojej szyi. Po chwili Hae leżał na łóżku a starszy siedział okrakiem na jego biodrach. Przełknął głośno ślinę patrząc jak chłopak łapie za krawędzie koszulki ściągając ją po chwili. Drżącą ręką dotknął mięśni brzucha Hyuka, który zaraz pozbył się także i jego koszulki. Czul się zawstydzony nie ważne jak bezsensownie to w jego przypadku brzmiało. Bo Hyukjae nic nie robił. Siedział i patrzył na niego sprawiając, że jego twarz powoli robiła się coraz bardziej czerwona.
- Hyung...- jęknął odwracając głowę w bok by uniknąć spojrzenia Hyukjae. Starszy uśmiechnął się pochylając i całując delikatnie jego obojczyk. Donghae westchnął cicho. Po chwili starszy znów leżał na łóżku a młodszy obsypywał jego klatkę piersiową milionami pocałunków, które na jego skórze paliły żywym ogniem wypalając w nim blizny, które zapamięta do końca życia. Kiedy usłyszał szczęk paska ledwo udało mu się uchylić powieki żeby spojrzeć na drżące ręce Donghae, które sprawnie wyciągały pasek ze szlufek jego czarnych jeansów. Zdenerwowanie Hae przerodziło się w prawdziwe zniecierpliwienie. Jego ręce drżały, kiedy odrzucał pasek na bok. Niezwykle powoli odpiął guzik spodni palcami zahaczając o kość biodrową starszego chłopaka. Hyuk zagryzł wargę starając się, choć odrobinę opanować. Donghae zsunął spodnie z nóg chłopaka a na jego ustach wykwitł delikatny uśmiech widząc wybrzuszenie w bokserkach. Jego radość nie trwała zbyt długo, bo po chwili to on leżał a Hyukjae ściągał z niego spodnie masując dłońmi jego uda a kolanem naciskając na jego krocze. Hae przymknął oczy zagryzając wargę, po czym na oślep szarpnął Hyuka za bokserki, które teraz ledwo trzymały się na biodrach starszego. Odsunął się by ręce Donghae go już nie dosięgły i zsunął z chłopaka bokserki patrząc na niego uważnie. Młodszy nie mógł zobaczyć jego palącego spojrzenia przez zamknięte oczy, ale wystarczająco dobrze czuł je na sobie. Zasłonił ręką twarz i skrzyżował nogi. Był nagi.
- Hyukjae...- szepnął cicho, na co starszy pochylił się nad nim całując go. Hae zsunął delikatnie jego bokserki gładząc dłońmi pośladki starszego.
- Na pewno jesteś gotowy?- Szepnął mu na ucho całując po chwili jego zagłębienie. Donghae objął jego biodrami nogami ocierając się o niego, przez co Hyuk jęknął cicho.
- Tak hyung...szybko- sapnął cicho wręcz wciskając w ręce Hyukjae lubrykant, który miał w szafce. Starszy usiadł miedzy nogami młodszego i nałożył na palec odrobinę żelu po chwili przykładając go do wejścia Donghae. Młodszy jęknął cicho, kiedy palec znalazł się już w środku. A później następny i jeszcze jeden. Ból zaczął odchodzić na bok i zaczęła zastępować go przyjemność.
- Hyung...już...- szepnął. Hyuk przyciągnął go do siebie za biodra a Hae podciągnął się obejmując go rękami za szyję.- Zrób to- szepnął mu do ucha a już po chwili poczuł jak męskość Hyukjae wchodzi w niego powoli. Zacisnął mocno oczy przyciskając czoło do barku kochanka i zagryzając mocno wargę oddychał ciężko starając się rozluźnić i zignorować ból. Hyuk starał się być jak najbardziej delikatny. Zagłębiał się powoli, co chwile zatrzymując. Kiedy był już w nim cały zaczął składać na barku i szyi Donghae czułe pocałunki. Pocałował go w skroń i ucałował kącik ust.
- Już ...już możesz hyung- wyszeptał młodszy, po czym złączył ich usta w kolejnym czułym pocałunku sprawiając, że ból, którego na razie doświadczał nie miał w cale znaczenia. W końcu robił to z kimś, kogo naprawdę kochał i wiedział, że ta osoba kocha go również. Czuł, że z kolejnym pchnięciem Hyukjae uderzała w niego jego miłość. Że każdy pocałunek i każde wypowiedziane jego imię głosem pełnym przyjemności to kolejne szczere wyznanie miłości. Czuł, że Hyuk starał mu się pokazać jak bardzo go kocha, że go szanuje i, że naprawdę nie pozwoli go skrzywdzić. Nikomu. Kiedy ruchy bioder Hyukjae zaczęły robić się nierównomierne Dongahe pocałował go mocno ostatni raz czując przyjemne uciskanie prostaty po czy, krzyknął cicho sam także dochodząc.
- Hyung...na prawdę...ja cholernie cię kocham- szepnął czując szczupłe ciało na swoim. Starszy zaśmiał się cicho.
- Wiem Donghae, przecież ja ciebie też kocham.


Hue hue...w końcu się doczekaliście co? Hm...wiecie co wam powiem? Że I Love You, Monkey będzie miało max 20 rozdziałów xD Niestety się przeliczyłam ale jestem dumna z opowiadania i z tego, że nawet sporo was tu przywiało xD A co do rozdziału....wiem, że wam się spodoba...wy zboczeńce xD Do zobaczenia za tydzień i nadal zapraszam do czytania nowego bloga, gdzie nowy rozdział pojawi się jutro ^^ 
G.G




3 komentarze:

  1. OMFG *.*
    Aasdklnsf jakie gifyyy *.*
    A jaki rozdział *.*
    Awwwwwww < 333
    To takie słodkie, że byli tacy trochę nieśmiali.. >,<
    Byłam cały dzień w złym humorze, a czytając to od razu mi się on poprawił. xDD I jeszcze scena, której tyle oczekiwałam... Tak, tak wiem.. zboczeniec. xDD Ale cóż na to poradzę. Z niecierpliwością czekam no kolejny rozdział i kolejne shoty i kolejny wpis na nowym blogu oraz zapraszam do mnie! ;P Dziękuję ci, za te wszystkie blogi *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czemu jak tylko zobaczyłam gdzieś tego gifa z Eunhyukiem z koncertu pomyśłałam, że tu go wstawisz i jest xD Ah ten zmęczony Hyuk ^-^
    A rozdział to raczej wiadomo, że się podoba xD Raczej wszyscy na to czekali hue hue ^-^ Jak dla mnie może i być z 50 rozdziałów xD uwielbiam te opowiadanie :3

    Miyako :3

    OdpowiedzUsuń
  3. WOOOOOOAAAAAAAA <3 MIAŁAM DZISIAJ ZAPOTRZEBOWANIE NA TAKIE EUNHAE, WIĘC DZIĘKI! XD

    OdpowiedzUsuń