10.
Hyukjae z uśmiechem wracał do domu. W końcu wszystko
wyjaśnił. Kiedy złapał za klamkę do klatki, zastanowił się czy czasem na kogoś
nie wpadnie. Możliwe było także to, że jego siostra znów włamała mu się do
mieszkania, do którego niby miała klucze. W ostatniej chwili odskoczył od
drzwi, kiedy te się otworzyły, unikając kolejnego bliskiego zbliżenia.
- O! Oppa!- Minyu wskoczyła przed niego w swoich, neonowo
czerwonych trampkach i definitywnie, bluzie Hyunseoka. Zaraz za nią wyszedł
chłopak z niesmakiem patrząc na siostrę.
- Czemu nie możesz nosić swoich rzeczy?- Zapytał załamany.
- Cicho- mruknęła tylko.- Oppa! Randka się udała?- Zapytała.
Hyukjae zmarszczył brwi.
- Jaka randka?- Zapytał.
- No oppa!- Minyu z głupim uśmiechem, szturchnęła go.- My
wiemy- powiedziała.
- O czym?- Zapytał spokojnie Hyuk. Dziewczyna wygięła usta w
podkówkę i tupnęła nogą.
- Dobra! Nie mów mi! Już ci nigdy nie pomogę!- Krzyknęła, po
czym, wielce obrażona, ruszyła do przodu. Hyukjae zaśmiał się cicho.
- Gdzie idziecie?- Zapytał Hyunseoka.
- Do lekarza- powiedział chłopak, wzruszając rękami. Hyuk
pokiwał głową.
- No to powodzenia- powiedział z uśmiechem, po czym wszedł
do środka. Szybko wbiegł po schodach do mieszkania. Jakimś dziwnym trafem tym
razem nikogo w nim nie zastał. Natomiast jego telefon zaraz się rozdzwonił.
- Oh Hyukjae!- Krzyknęła jego siostra. Hyuk westchnął, mając
tylko nadzieję, że nikt się nie wygadał. Żmudną nadzieję.- Tak się cieszę, że
sobie w końcu kogoś znalazłeś! No i co z tego, że to facet!- Krzyknęła.
- Jezu nuna- jęknął załamany Hyukjae.- Jesteś u Jungsoo
hyunga?- Zapytał.
- U Leeteuka oppy. Tak- powiedział wesoło.- A to ci dopiero
nowinę mi Sora unnie powiedziała. Ahh…jak cudnie.
- Ja się przez was wykończę- powiedział.
- Nie przesadzaj- odezwała się nagle Ellen.- Mój brat
szybciej cię udusi w ucisku niż zdążysz umrzeć przez nas- zaśmiała się.
- Nienawidzę was- warknął.
- Kolejna księżniczka?- Zapytała Sora.
- Właśnie…gdzie się podziewa Heechul hyung? Dzwonił dzisiaj
do mnie, ale nie widziałem go od tygodnia- powiedział w zastanowieniu Hyukjae.
- No przecież zamknął się, wielce obrażony w swoim pokoju-
mruknęła jego siostra.
- No tak. Daj mi hyunga- powiedział.
- Którego?- zapytała Sora.
- No…czekaj, to kto tam jeszcze jest?- Zapytał.
- Ja!- Zawył Yesung.
- Czy wy sobie robicie jakiś meeteing partnerski, czy co?- Spytał.
- A co? Jesteś zły, że nie zaprosiliśmy ciebie i Donghae?- Zapytała
wesoło Sora.
- Nuna…-warknął rozeźlony Hyukjae.
- Już, już spokojnie Hyukkie- zaśmiał się Jungsoo. Hyuk
wziął kilka głębokich oddechów.- Co jest?- Zapytał.
- Nie sądzisz, że powinniśmy wyciągnąć Heechula z jego
mieszkania?- Zapytał. Nastała chwila ciszy.
- Myślę, że masz rację. Trzeba będzie sprowadzić jeszcze
Kyuhyuna, co by się włamał do monitoringu- mruknął Jungsoo.
- Do kogo się włamujecie?- Odezwała się Ellen.
- Nie przeszkadzaj im. Niech się bawią- powiedziała
narzeczona Jungsoo. Trójka prychnęła tylko.
- Dobra, to niech hyung zadzwoni do Kyuhyuna, ja zaraz tam
będę- powiedział Hyukjae.
- Dobra t…- zaczął Leeteuk, ale przerwała mu Ellen.
- Weźcie Donghae oppe- powiedziała.
- Po co?- Zapytał Jungsoo.
- Tylko on wie jaki jest kod do mieszkania Heechula-
odpowiedziała Ellen.
- On ma jakiś kod?- Szepnął Jungwoon.
- No właśnie niedawno sobie założył. Z resztą oppa to debil
i pozwolił zamontować to Donghae, a on sobie zapisał ten kod. Powiedział, że
kiedyś też mu się włamie do mieszkania, cokolwiek by to miało znaczyć- odparła
Ellen, a Hyukjae zaśmiał się.
- Dobra to widzimy się przed blokiem Heechula- powiedział
Hyuk.
- Dobra!- Krzyknęli Jungsoo i Jungwoon.
- Dzieci- powiedziały dziewczyny, ale Hyukjae już się
wyłączył. Zadzwonił do Donghae.
- Hyung?- Hyukjae przez telefon nawet słyszał radość w jego
głosie.
- Jesteś nam potrzebny. Bądź jak najszybciej pod domem
Heechula hyung- powiedział Hyuk, znów się ubierając.
- Ta jest!- Krzyknął Donghae, po czym rozłączył się.
Hyukjae, zabierając wszystkie rzeczy, stwierdził, że dzisiejszy dzień jest
chyba najbardziej szalonym w całym jego życiu.
Kiedy zaparkował motor przed budynkiem, w którym mieszkał
Heechul, Kyuhyuhn i Leeteuk oraz Yesung czekali na niego, stercząc pod lampą.
Hyukjae stanął, po czym zaśmiał się głupio, jednak nie komentując dziwnie
wyglądającej sytuacji.
- Wiem jak wyglądamy, ale ta lampa grzeje- odparł szybko
Kyuhyun.
- Jasne, wmawiaj sobie- mruknął Hyuk.
- Gdzie twój chłopak?- Zapytał nieprzytomnie Yesung.
- Jaki chłopak?- Zdziwił się Kyuhyun. Leeteuk w tym czasie
przywalił Yesungowi cepa w łeb.
- Co?
- Zamknij się- mruknął Hyukjae. Kyuhyun patrzył na nich
zdziwiony.
- Czemu nigdy mi nic nie mówicie?- Warknął.- Z kim jesteś?
- Hyung
- Cicho- warknął w końcu Leeteuk, dostrzegając jakiegoś
kolesia, który kręcił się przy samochodzie Heechula.
- Kto to?- Zapytał Leeteuk.
- To Donghae?- Szepnął Yesung.
- Jaki Donghae?- Warknął Kyuhyun.
- Hyung, przestań- jęknął Hyukjae, przyglądając się
mężczyźnie. Zdecydowanie to nie był Donghae. Cała czwórka wychyliła się
delikatnie do przodu.
- Przepraszam, ale co wy robicie?- Zapytał Hae. Wszyscy
podskoczyli. Kyuhyun przytulił się do Leeteuka, a Yesung do lampy. Jedynie Hyuk
pozostał bezruchu, jak to on. Po chwili wyprostował się i spojrzał zdziwiony na
trójkę.
- A wy co?- Szepnął.
- Czemu szepczesz hyung?- Szepnął Hae.
- No nie wiem- szepnął Hyukjae. Kyuhyun w końcu odczepił się
od Leeteuka, a Yesung od lampy.
- Aaaaa …ten Donghae- mruknął Kyu, pewnie w końcu sobie
przypominając, że spotkał takiego osobnika w klubie.
- Czemu do cholery szepczecie- warknął Yesung. Czwórka
podskoczyła.
- Na co się patrzycie?- zapytał, już normalnie, Donghae.
- Znasz faceta?- Zapytał Jungsoo, pokazując kolesia
obchodzącego samochód Heechula.
- Eee…- Hae przechylił głowę.- Czy to nie jest Hangeng?-
zapytał nagle.
- Jaki Hangeng?- zapytała czwórka.
- No…- Donghae spojrzała na nich zdziwiony- To wy nie
wiecie?- zapytał.
- O czym?
- To jest chłopak hyunga…- powiedział.
- CHŁOPAK?!- Ryknęli Leeteuk, Kyuhyun i Yesung, a Hyukjae
zmrużył oczy.
- Chińczyk?- zdziwił się.
- No…hyung „znalazł” go na wycieczce w Bangkoku- powiedział Donghae.
- Jezu, czego my jeszcze nie wiemy o tym kolesiu?- Zapytał
Yesung przestraszony.
- Że włamuje się do mieszkań swoich przyjaciół?- spytał Hae.
- Nie, to wiemy.- powiedział, machając zbywająco ręką.- Ale
dlaczego on się tak czai?- zapytał.
- Bo Heechul hyung wkurzył się, że nazwał go księżniczką i
zamknął w samochodzie jego rzeczy-odpowiedział Donghae.
- Skąd to wiesz?- zdziwił się Kyuhyun. Hae uśmiechnął się
lekko.
- Mam kod do kamer w jego mieszkaniu- powiedział. Wszyscy
mruknęli z aprobatą.
- Dobra! Musimy wyciągnąć tego oblecha z mieszkania. Kyu!
Włamałeś się…- zaczął Leeteuk.
- Tak hyung, wystarczy tylko, że Donghae wpisze ten kod-
powiedział Kyuhyun.
- To do dzieła Donghae- powiedzieli, odsuwając mu się na
bok.
- Hyung nie jest najlepszy w zapamiętywaniu kodów. Dlatego
jego jest…- powiedział, po czym wcisnął wszystkie dziesięć cyfr, wraz z zerem,
po kolei.- Taki- zakończył. Czwórka gapiła się z otwartymi ustami, jak drzwi
powoli się otwierają.
- Debil, po prostu debil- mruknął Leeteuk z niedowierzaniem,
a Donghae zaśmiał się. Kiedy w końcu weszli do mieszkania Heechula, Hyukjae od
razu skierował się do jego sypialni i wyciągnął, schowanego pod kołdrą, hyunga
za nagą stopę.
- AA! Gwałcą! -krzyknął Heechul, upadając na ziemię z
jękiem.- A nie, to tylko ta wredna małpa- jęknął. Po chwili pochylił się nad
nim Donghae.- Cześć rybka- zaśmiał się.
- Nie znoszę cię, hyung- mruknął Hae, na co Heechul wysłał
mu całusa.
-Czy zechciałbyś łaskawie wrócić do pracy, hyung? Twój szef
jest bliski wywalenia z pracy wszystkich tych ludzi- powiedział Hyukjae.
- Nie! Jak możecie mnie nazywać…nazywać…
- Księżniczką?- Zapytał z wrednym uśmiechem Kyuhyun, na co
Heechul warknął, rzucając się po ziemi.
- Heenim?- Do mieszkania wszedł, wcześniej wymieniony,
Hangeng.
- Paszoł won mendo!- Ryknął Heechul. Hnageng jakby
przyzwyczajony schylił się nisko do nowo poznanej czwórki i uśmiechnął się do
Donghae, po czym stanął nad swoim chłopakiem.
- Będziesz tak łaskawy otworzyć ten cholerny samochód? Jak
chcesz żebym się wyprowadził, to mi to powiedz. Jak ja mam się kurde przebrać?-
Warknął chińczyk. Heechul wskazał kluczyki na szafce.
- Ale się nie wyprowadzaj- mruknął cicho.
- No wiem- powiedział tylko z uśmiechem Hangeng, kręcąc
głową, po czym wyszedł uwolnić swoje rzeczy.
- Hyung, jak mogłeś nam nic nie powiedzieć, o tym, że mas
chłopaka?- zapytał Kyuhyun.
- Bo będziecie się śmiali- mruknął Heechul.
- Głupi hyung- powiedział Donghae.
- Ty się zamknij - warknął.
- Głupi, głupi - dodał Hyukjae, kiwając głowa.
- Głupi ludzie podobni do zwierząt- odparował Heechul.
Przypomnijmy, że nadal leżał na podłodze.
- Hyung, ogarnij się. Przecież to tylko żarty. Hyukjae hyung
jakoś się nie bulwersuje, że go nazywają Eunhyukiem- mruknął Kyuhyun.
- A hyung?- warknął Hyuk.
- Eunhyuk hyung- jęknął Kyuhyun.
- Lepiej. Da się znieść. Ta wredna…-zaczął Hyukjae.
- Nie kończ, po prostu…lepiej nie kończ- powiedział Yesung.
Hyukkie uśmiechnął się.
- A wiesz, że Jungwoon umówił się z moją siostrzyczką?- Zapytał.
Po chwili Heechul zerwał się z ziemi, rzucając na biednego Yesunga.
- Tak się cieszę, ty nieogarnięty oszołomie!- Krzyknął.
- Że też wystarczyło tylko to- jęknął Hyukjae, a Donghae
zaśmiał się z miny Yesunga. Po udanej operacji wyciągnięcia Heechula z dołka,
pożegnali się, jakże uprzejmie z Hangengiem i każdy z nich wrócił do domu. No
może prócz Kyuhyuhna, który dalej, po drodze do przyjaciela, zastanawiał się, o
co chodziło z chłopakiem jego hyunga.
Korekta by Chibi
Witajcie~! W tym tygodniu trochę inaczej...najpierw daje rozdział tu iż był już dawno napisany. Jestem załamana bo one shota na teoretycznie dzisiaj napisałam wczoraj ale cholernie mi się nie podoba dlatego jutro pokaże się on na blogu w innej wersji. Co do rozdziału tutaj...cóż kolejny taki...bardziej żeby rozładować ciężką (czy ja wiem czy ciężką...?) atmosferę, byście trochę się rozluźniły i ponabijały z Heechula ^^ Wydaje mi się, że to opowiadanie będzie miało koło dwudziestu rozdziałów. No może dwadzieścia pięć bo jeszcze nie skończyłam xD Chyba wytrwacie tyle co? xD A i właściwie to mam do was pytanie. Ponieważ tworzy się (już jakiś czas) kolejna partówka tyle, że tym razem z EXO...co wy na to żebym wstawiła także takie kilku rozdziałowe opowiadania? Nie wiem jak mi z tym wyjdzie bo pomysłów jest sporo czasu mniej ale szkopuł w tym czy mam tworzyć na te opowiadania nowego bloga, czy tworzyć podstrony na tym? Nazwy bym nawet nie musiała zmieniać....nagłówek to tam co innego...ale co wy na to? Może niedługo wstawię ankietę to będziecie mogły zagłosować xD Na razie czekam na wasze opinie.
Się rozpisałam...no nic! Tutaj do zobaczenia za tydzień, na drugim blogu do jutra ^^
G.G
EDIT:
Zapomniałam! Zostałam nominowana do The Versalite Blog Award przez Misao_ ! Bardzo ci dziękuję ;* Dobra przechodzę do rzeczy xD
Zasady:
1. Podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu.2. Pokazać nagrodę "The Versatile Blogger" u siebie na blogu.
3. Ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie.
4. Nominować 15 blogów, które na to zasługują.
5. Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.
7 faktów o Gomili.Giza:
1. Nadal śpię z misiem, którego dostałam w wieku dwóch lat...-.-
2. Ostatnio bardzo pragnę nauczyć się tak dobrze angielskiego, żeby tłumaczyć moje opowiadania na ten język i przekonać się co myślą ludzie zza granicy ^^(ktoś chętny do tłumaczenia jak na razie? xD)
3. Mój dwunastoletni kot mnie nienawidzi. De facto jak byłam mała podcięłam mu wąsy (Nigdy. Tego. Nie.Róbcie)
4. Znów. Jak byłam mała potrafiłam wywalić wszystkie rzeczy z szafki tylko po to żeby jakimś cholernym cudem się do niej wcisnąć i pójść spać (to trwało do wieku czterech lat...)
5. Choruje na cukrzyce I stopnia od prawie czterech lat.
6. Jestem najmniej docenioną osobą w całej mojej rodzinie (I to w cale nie jest tylko moje odczucie. Niektórzy są tak mili że mi o tym mówią -.-)
7. Jako siedemnastolatka nie miałam nigdy chłopaka (Trolololo)
Ah...moje życie to kabaret >.< xD No nic. To tyle. Nie nominuję bo...już wszystkich nominowałam >.< Papa ;*
Hahahahaha coś cudownego xD
OdpowiedzUsuńSzczerzyłam się do monitora jak głupia ^.^ Mama przyszła i pytała czy wszystko ze mną w porządku o.O
Biedny Kyu... nic nie ogarnia xD
25 rozdziałów ?! Łaaa *.*
Jakby był jeszcze szybciej dodawane byłoby juz ... malina *.*
Ogólnie rozdział wartyy jak najbardziej przeczytania, i dużo śmiechu ;]
Zyczę weny ! Hwaiting ♥