Zastrzegam sobie prawda autorskie do zmieszczonego tutaj tekstu!

Blog jest częścią "Tales from Heart"

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Charper 2


2.



Hyukjae przyglądał się sobie w lustrze. Cholera, Heechul miał racje. Czekał na swojego hyunga już dwadzieścia minut bo ten stwierdził że nie będzie się gapił jak mu robią włosy i poszedł gdzieś, nie wiadomo gdzie.
- Wiec…- Hyukjae spojrzał na Jongmina. Facet perfidnie go przerażał. Jego uśmiech był…gejowski. – Co dzisiaj robisz?
- Nie jestem zainteresowany- mruknął szybko Hyukjae, a Jongmin wykrzywił usta w grymasie zdenerwowania.
- Tacy ludzie jak ty powinni chwytać pierwsza lepszą okazje a nie wybrzydzać!- warknął. Hyukjae poczuł się nieźle urażony. Tacy ludzie jak ja? Spojrzał ze złością na fryzjera, wręczył mu pieniądze i zabierając torby wyszedł. Próbował dodzwonić się do Heechula ale oczywiście nie odbierał. Hyuk rozejrzał się po centrum po czym usiadł na jednej z wielu kanap obleganych przez mężczyzn czekających na swoje wybranki, które buszowały w sklepach.
- Widzę że twoja dziewczyna nieźle dała ci popalić- powiedział jeden z mężczyzn. Hyukjae tylko się uśmiechnął. Nie miał zamiaru tłumaczyć mu, że jego hyung wywalił wszystkie jego ubrania i te szesnaście toreb należą do niego. Rozejrzał się w poszukiwaniu Heechula ale to było porównywalne do poszukiwań igły w stogu siana. Choć Hyukjae miał większą szanse na wypatrzenie Heechula od chociażby Jungsoo hyunga. Heechul błyszczał. I to była cholerna prawda. Heechul był tam gdzie przed męskim sklepem gnieździły się kobiety. Tam gdzie ludzie rozstępowali się na ulicy można było być pewnym, że właśnie nadchodzi. Wiec Hyuk poszukiwał takich ciekawych anomalii w nadziei znalezienia hyunga. Po dłuższych poszukiwaniach dostrzegł grupkę dziewczyn tłoczących się przed jakąś wystawą. Zadowolony z siebie wstał zabierając wszystko ze sobą i ruszył jak się okazało w stronę cukierni.
- Taki przystojny…
- I jest ich dwoje!
- Najlepszy dzień w moim życiu!- Po tych słowach Hyukjae był pewny, że znalazł swojego hynga. Wszedł do cukierni i spojrzał na nonszalancko opartego o ladę mężczyznę puszczającego co jakiś czas swój firmowy uśmieszek w stronę kobiet za szybą.
- Hyung, nie chce cię wyganiać ale wolałbym żeby one coś kupiły a nie się na ciebie gapiły- Hyukjae zatrzymał się. To Heechul hyung ma jeszcze jakiś młodszych znajomych? Jakim cudem?! Przekrzywił głowę dalej stojąc w miejscu.
- Jak tylko coś kupie i wyjdę one zaraz wezmą to samo co ja. Mówię ci- powiedział Heechul a Hyuk usłyszał tylko westchnienie.
- To co chcesz?
- Coś czego masz dużo.
- Proszę- Hyukjae spojrzała na podane ciastko w kształcie kwiatka. Heechul jakże perfidnie zaczął oglądać ciastko tak by kobiety mogły dostrzec jak wygląda po czym włożył je sobie do ust i z uśmiechem pokiwał głową. Odwrócił się po czym zawartość jego ust wylądowała na podłodze. Hyukjae w ostatniej chwili uskoczył do tylu unikając tego jakże miłego powitania. Heechul z szeroko otwartymi oczami otarł usta i złapał przyjaciela z ramiona.
- W końcu jakoś wyglądasz!- zawołał zadowolony. Hyukjae tylko jęknął. Heechul pogrzebał w kieszeni i wyciągnął telefon podstawiając go do głowy Hyuka.
- Co ty..?
- Cicho! Porównuję- powiedział, po czym włączył zdjęcie i pisnął.- Normalnie jak nowy facet- powiedział po czym bez zastanowienia pchnął Hyukjae do przodu dalej z telefonem przy głowie.- Donghae co myślisz? Mam racje nie?- Hyukjae ze zmarszczonymi brwiami przeniósł wzrok na chłopak przed nim i… go zatkało. Te oczy, te usta. To on. Donghae patrzył to na Hyukjae to na zdjęcie .
- Mi się podobają oba- powiedział Donghae z uśmiechem. Heechul zmarszczył brwi patrząc na zdjęcie.
- Jesteś dziwny Hae- mruknął wskazując go placem. Hyukjae zmarszczył brwi. Jakim cholernym cudem śniła mu się realna osoba? Której nie znał…- A tak. Hyukjae to jest Donghae. Donghae to Hyukjae. Donghae jest synem znajomej mojej matki. Hyukjae to przyjaciel mojego przyjaciela więc jest moim przyjacielem także- powiedział Heechul. Hyuk spojrzał na niego.
- Przyjacielem przyjaciela?- mruknął.- Ja wiem że Jungsoo hyung to twój przyjaciel ale ja cię wcale nie zmuszam byś był moim przyjacielem, hyung. Jesteś wredny.- Dodał mrużąc oczy.
- Ale ja chce być twoim przyjacielem!- Zapewnił Heechul. Hyukjae wskazała go palcem.
- Nie wierzę ci- powiedział jednocześnie z Donghae. Hyukjae nie odwrócił się. Wydawało mu się że nie powinien.
- Pff… znawcy mojej osobowości się znaleźli. Dobra Hyukjae, chodźmy już. Na razie Donghae.- powiedział. Hyukjae skłonił się lekko. Ostatnie co widział to ten sam uśmiech co ze snu i pięknie świecące oczy.


- Co ci jest Hyukkie?- Chłopak spojrzał na swojego hyunga zdezorientowany. Nie mógł uwierzyć w to co przed chwilą zobaczył. – Nie podoba ci się nowa fryzurka?- zapytał Heechul łapiąc w palce kosmyk brąz włosów. Hyukjae przyjrzał się sobie w odbiciu szyby. Jego niegdyś blond włosy, które tworzyły sporej wielkości czuprynę zmieniły kolor na ciemny brąz i opadały delikatnie na kark a grzywka delikatnie dotykała jego długich rzęs.
- Nie, podoba mi się- powiedział wsadzając z westchnieniem torby do bagażnika.
- Dalej jesteś na mnie zły?- zapytał z uśmiechem Heechul. Hyukjae westchnął kręcąc głową.- Martwisz się że nie znajdziesz pracy?- zapytał znów a Hyuk uderzył głową w samochód.- No to o co chodzi?!- krzyknął wkurzony już Heechul. Co Hyukjae miał mu powiedzieć? Że osoba ze snu to chłopka? Do tego jego przyjaciel? Spojrzała na Heechula i uśmiechnął się.
- Jestem zmęczony hyung. I czemu do jasnej cholery nigdy nie odbierasz telefonów!?- Krzyknął nagle. Heechul uśmiechnął się niewinnie siadając za kierownicą. Hyukjae kręcąc głową uczynił to samo. Nie mógł się doczekać powrotu do domu. I snu. Kiedy zdał sobie z tego sprawę aż się wyprostował się na fotelu. Heechul na szczęście tego nie zauważył, bo zajęty był podrywaniem jakiejś kobiety z innego samochodu, kiedy stali na światłach. Zawsze myślał że śni mu się kobieta. A to był chłopak. Co z tego że cholernie przystojny!? Hyukjae opadł załamany na fotel uderzając się lekko w policzki.
- Ogarnij się Hyukjae- mruknął cicho.- Jedź!- Krzyknął widząc, że Heechul stoi mimo, że światło zmieniało się na zielone. Heechul powolutku spuścił ręczny i ruszył po czym spojrzała na swojego dongsaeng.
- Co jest Hyukjae? Nie mów, że jesteś tak wkurzony bo wyrzuciłem wszystkie te twoje workowate i obwisłe dresy- mruknął zakręcając ostro. Hyukjae wylądował na szybie.
- Nie. Masz szczęście hyung, że zbytnio mnie to nie obchodzi- mruknął odklejając się w końcu od szyby. Zastanawiało go który z jego hyungów jest gorszym kierowca. Heechul czy Jungsoo. Przypomniał sobie ostatnią przejażdżkę z Jungsoo i stwierdził, że Heechul nie jest jeszcze taki zły.
- Grozisz mi?- zapytał ale Hyuk nie odpowiedział. Heechul westchnął.- No weź Hyukjae. Jeśli chodzi ci o prace to wiesz, że ja…- zaczął.
-Nie! Nie, nie, nie, nie! Nie będę pracował w tej twojej zboczonej firmie!- krzyknął. Heechul prychnął.
- W cale tego nie chcę.- Oczywiście, że Heechul chciał no ale…to Heechul. Nie powie tego. Hyukjae usiadł spokojny już na fotel.- Chodziło mi o to, że mogę pomóc ci coś znaleźć. Coś co w cale nie jest związane z tą branżą pracy, którą się zajmuje.- mruknął mrużąc oczy gdy zobaczył przestraszoną minę Hyuka. Chłopka odetchnął po czym uśmiechnął się.
- Byłbym ci wdzięczny, hyung.- powiedział. Heechul stanął przed jego domem po czym spojrzał na niego i parsknął śmiechem.
- Ja nie mogę. Twój uśmiech jest zabójczy- powiedział czochrając go po włosach. Hyukjae szybko zasłonił usta. Głupi, pamiętaj że nie możesz się tak uśmiechać! Heechul uderzył go w rękę, którą trzymał przy ustach.
- To, że jak się uśmiechasz widać ci dziąsła wcale nie jest powodem do wstydu- mruknął. Hyukjae wiedział swoje.- Dobra. Bierz swoje graty. Musze przywieść Jungsoo- powiedział. Hyukjae spojrzała na niego zaskoczony.- Jungsoo, kierowca. Heloooł?- zapytał. Hyukjae pokiwał szybko głową, wyskoczył z samochodu  już z torbami i pomachał odjeżdżającemu Heechulowi.
- Mam nadzieję że Jungosoo hyung w końcu odzyska samochód- mruknął po czym ruszył do mieszkania.


Haha...nie wierze że daje drugi xD Nie wiem czy czasem to wszystko nie jest za szybko...no ale cóż...xD Mam nadzieję że się podoba ^^ Do zobaczenia niedługo!
G.G

5 komentarzy:

  1. Jaki słitaśny Hyjuczek. XD Taki niby na nie dla panów, ehe. Ale pokazał się taki Fisher i mu zawrócił w głowie oczkami, ustami, noskiem, policzkiem, uszkiem i ładną stopą. Soł kjut. <3 Niech Shisus ich błogosławi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jedno. HYJUCZEK! JESTEŚ PIĘKNY! I PRZYSTOJNY! I ZMAŁPIONY! ŁI LOW JU OL!!! <3

      Usuń
  2. Ciekawi mnie co będzie dalej...
    Oczywiście rozdział za****sty!
    Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaaaak słodko <3 Aktualnie jest 3:30, a ja siedzę w internacie i właśnie to czytam. Ogólnie sorry, że nie zawsze komentuję, ale naprawdę bardzo chciałabym mieć na to czas :( Co do rozdziału to ja oczywiście czuję niedosyt, za krótkie XD Jednak mimo tego rozumiem Cię.. pisanie opowiadania jest o wiele trudniejsze niż pisanie one-shot'ów, więc życzę powodzenia i czekam na dalszy rozwój akcji. + Kocham uśmiech Eunhyuka i Donghae również uwielbia jego dziąsła xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Głupoty gadasz. Właśnie że za wolno i za mało. Czuje niedosyt. Chcem więcej i szybciej! Jestem niezmiernie ciekawa co będzie dalej. Rozdział zajebiaszczy i oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń