5.
Hyukjae tańczył z napitym, tak samo jak on, Donghae. Nie
wiedział jakim cudem jego sen stał przed nim. A raczej tańczył, wywijając
kusząco biodrami. Hyuk rozglądał się czasem, dostrzegając coraz więcej kobiet
dookoła nich, ale żadna nie zwracała jego uwagi tak bardzo, jak roześmiany
Donghae. Natomiast młodszy chłopak starał się nie patrzeć na szatyna. Kiedy
tylko na niego zerkał, czuł dziwne kłucie w brzuchu i od razu robiło mu się
gorąco. Bał się. Bo wiedział co to oznacza. W pewnym momencie ich spojrzenia
zetknęły się. Stali na środku klubu. Wszystko dookoła nich wirowało. Zaczęli
powoli kołysać się w rytm piosenki, dalej patrząc sobie w oczy.
- Muszę ci coś powiedzieć- wyznali w tym samym momencie.
Uśmiechnęli się delikatnie i zaczęli przeciskać przez tłum. Wyszli na dwór.
Było zimno, ale Hyukjae czuł jakby się palił. Hae ściągnął nawet kurtkę, gdyż
było mu za gorąco. Chwilę stali w ciszy. Nie ruszając się ani nic nie mówiąc.
Zapomnieli, że przecież chcieli porozmawiać. Donghae wyciągnął telefon i zadzwonił
gdzieś szybko. Hyuk czuł jak w jego żyłach buzuje alkohol i chce mu się śmiać.
Nie wiedział z czego. Donghae był tak pijany, że chwiał się na stopach, ale
dalej stał. Po chwili przed klub przyjechała taksówka. Hyukjae spojrzał zdziwiony
na samochód, zaraz poczuł ciepłą dłoń wplatającą się w jego palce. Nagle,
znalazł się w środku samochodu, a Donghae podawał adres.
- Gdzie jedziemy?- zapytał nieprzytomnie Hyuk.
- Do mojego mieszkania- powiedział Hae, zerkając na niego.
Hyukaje uśmiechnął się. Ma taki
ładny uśmiech… Wyjrzał przez okno. Jechali w głąb Seulu. Coraz dalej
od klubu. Po chwili stanęli przed jakimś wieżowcem, a Donghae zaprowadził go do
windy, mimo iż sam musiał być podtrzymywany przez starszego. Strasznie kręciło
mu się w głowie. Hyukjae patrzył na niego jak oczarowany. Jego sen był tak
rzeczywisty i tak piękny…Dzwonek widny wybudził go z rozmyślań. Delikatnie
wprowadził do środka Donghae, który wcisnął guzik sprawiając, że winda ruszyła
na dwunaste piętro. Hyuk oparł skroń o ścianę, co uśmierzyło delikatne kłucie w
czaszce. Hae otworzył szerzej oczy, dostrzegając odbicie Hyukjae w lustrze na
przeciw niego. Przełknął ślinę i spojrzał na chłopaka.
- Coś jest nie tak…- szepnął do siebie i złapał
Hyukjae za ramiona.- Nie możliwe…- szepnął znów, kiedy Hyuk wbił w
niego zdziwione i nieprzytomne spojrzenie.- To wszystko przez niego…- wyszeptał
na koniec, tuż przed dotknięciem ustami warg Hyukjae. Starszy rozszerzył
zdziwiony oczy. Jego usta…takie miękkie…
Przymknął przestraszony oczy. Donghae odsunął się od niego, opierając głowę o
jego klatkę piersiową.
- Wybacz mi hyung- szepnął, po czym oparł się o ścianę obok
niego. Hyuk widział delikatny uśmiech na jego ustach. Dotknął swoich ust,
delikatnie dłonią. Dalej czuł ciepło i miękkość ust chłopaka. Zerknął na niego,
po czym znów oparł głowę o ścianę. Szalony,
jestem szalony….
- Hyung?- podskoczył zdezorientowany, czując zaciskającą
się, na jego ramieniu dłoń.- Już jesteśmy- powiedział Donghae. Hyukjae kiwnął
głową i wszedł za nim z windy. Chwilę później, leżał na kanapie w wielkim
mieszkaniu Donghae. Nie obchodziło go teraz nic. Ani to, skąd ten dzieciak miał
tyle kasy na mieszkanie, ani to, że właśnie się kąpie, ani nawet to, że go
pocałował. Liczyła się miękkość kanapy, która uśmierzała i ból pleców i ból
głowy. Przychylił głowę na bok, szukając odpowiedniej pozycji dla karku, kiedy
usłyszał trzask drzwi. Usiadł z powrotem, przecierając rękami twarz, a gdy
odciągnął je od niej, wydawało mu się, że ktoś wsadził go w ogień. Donghae w
samym ręczniku, pokazał mu się tylko na chwilę, kiedy przeszedł przez korytarz.
Mimo to Hyukaje dokładnie widział jego delikatne mięśnie brzucha i ramion.
Kiedy młodszy pojawił się w pokoju, maił już koszulkę i krótkie szorty.
- Hyung, jak chcesz, możesz się wykąpać- powiedział.- Wolne
łóżko mojej siostry, jest tam- dodał wskazując na mebel w sąsiednim pokoju.. Hyuk
pokiwał głową.- Dobranoc- mruknął cicho ze spuszczona głową i przeszedł obok
niego, znikając w sypialni. Hyukjae spojrzał na łóżko w pokoju gościnnym i
uświadamiając sobie, że pewnie jest wygodniejsze od kanapy, udał się do
łazienki by wziąć prysznic. Kiedy brał żel zdał sobie sprawę, że tak samo
pachnie Donghae. Coś ścisnęło go w żołądku, więc odstawił żel na półkę i wziął
mydło. Szybko uporał się z prysznicem. Na półce znalazł czyste szorty i jakąś
koszulkę. Ubrał się w przygotowane przez Hae ubranie i spojrzała na siebie w
lustrze. Koszulka była trochę za luźna tak samo jak spodnie, ale mimo to czuł
się komfortowo. Wszystko nim pachnie. Hyukjae
odsunął koszulkę od swojego nosa, po czym wyszedł z łazienki i wszedł do pokoju
gościnnego. Przykrył się kołdrą po samą szyję czując, że jutrzejszy kac będzie
prawdziwym mordercą. Kiedy przekręcał się tak z boku na bok, zdał sobie w końcu
sprawę czemu nie może zasnąć. Cały czas w jego żyłach pulsowała adrenalina po
pocałunku chłopaka. Dotknął swoich ust. Przed oczami przewinął mu się obraz
przymkniętych powiek chłopaka. Potrzasnął głową, ale uczucie nie chciało
odejść. Odrzucił kołdrę i stanął w drzwiach sypialni młodszego. Kołdrę skopał w
nogi łóżka i leżał rozwalony na materacu oddychając ciężko. Hyukjae, jak
zombie, podszedł do łóżka, po czym pochylił się nad chłopakiem i złożył na jego
ustach motyli pocałunek. Przez jego cało przeszedł dreszcz. Szybko odsunął się,
zdając sobie sprawę z tego, co właśnie zrobił. Zaczął chodzić cicho po pokoju,
zerkając co chwilę na leżącego mężczyznę.
- Przecież nigdy nie podobali mi się faceci- mruknął
cichutko. Znów spojrzał na Donghae, a w jego sercu rozlało się przyjemne
ciepło. Jęknął cicho.- Co się ze mną dzieje?- zapytał, stając znów przy Hae.
Chłopak miał rozchylone usta, mimo iż oddychał przez nos. Jedna ręka leżała na
jego brzuchu, a druga koło głowy. Prawa noga była zgięta, a lewa wyprostowana.-
Aish… niech cię- szepnął, po czym położył ręce po bokach głowy Donghae i znów
nachylił się całując delikatnie chłopaka. Tym razem Donghae obudził się i
rejestrując czyjeś usta na swoich, już chciał odepchnąć osobnika, ale zdał
sobie sprawę, kto właśnie go całuje. Złapał Hyukjae za kark, przyciągając do
siebie bliżej. Hyuk położył się obok niego, przyciągając go do siebie jeszcze
bliżej, kładąc rękę na jego plecach.
- Co robisz?- szepnął Donghae między pocałunkami.
- Nie wiem- odparł Hyukjae, pogłębiając pocałunek.
Przechodzili coraz dalej i dalej. Donghae wygiął się z krzykiem do tyłu. Krzyk,
jęk, westchnienie. Przyjemność, ból, rozkosz. Szaleństwo, pragnienie,
nieudolność. Krzyk, dyszenie. Jęk, westchnienie. Spełnienie.
- Dlaczego to robisz?- szepnął cicho Donghae.
- Nie wiem.- wyszeptał Hyuk, gapiąc się w sufit ledwo widząc
na oczy.
Kiedy, rano Hyukjae obudziły promienie słońca, nie wiedział
gdzie się znajduje. Dopiero spokojna twarz chłopaka leżącego tuż obok niego
przywróciła mu pamięć. Jego sen nie był snem. A mężczyzna, o którym śnił leżał koło
niego. A oni wczoraj…Hyuk roztarł czoło dostrzegając, że naprawdę nie posiada
bielizny. Złapał swoje bokserki i wczorajsze ubranie. Ubrał się natychmiast i
spojrzał na leżącego pod śnieżną pościelą Donghae. Spokojny, słodki, uroczy i
tak cholernie przystojny. Hyukjae znów uderzył się w głowę. Zastanawiał
się, czy ma po prostu stąd wyjść, czy poczekać aż się obudzi. Spojrzał na
zegarek. Nie mógł czekać. Było tak późno. Trzynaście nieodebranych połączeń od
jego nuny też nie wróżyło za dobrze. Obszedł całe mieszkanie. Dopiero w kuchni
znalazł kartkę oraz długopis. Usiadł przy stole, a długopis w jego ręce, zawisł
nagle nad kartką.
- Co ja mam napisać?- szepnął do siebie. Po chwili jednak, z
zaciętym wyrazem twarzy, napisał zgrabnie kilka słów, po czym położył kartkę na
poskładanych przez niego ubraniach Donghae. Muszę
wyjść. Kiedy tylko znalazł się przed budynkiem, spojrzał na swój telefon, a
przed oczami mignęła mu kratka z jego słowami: ”Donghae, wybacz, ale nie mogłem
poczekać aż się obudzisz. Będziemy musieli porozmawiać o tym, co się stało.
Skontaktuj się ze mną. Lee Hyukjae”. Nadal wydawało mu się, że to jedyny
rozsądny sposób.
- Coś ty do cholery robił?!- krzyknęła na wstępie
Sora, kiedy Hyukjae tylko do niej zadzwonił.
- Ja…- zaczął chłopak, rozglądając się za taksówką.
- Nie ważne! Znalazłam ci prace. Jutro masz rozmowę kwalifikacyjną-
powiedziała. Hyuk prawie stanął na pasach, ale szybko dobiegł na drugą stronę
ulicy.
- Na serio? Gdzie?- zapytał, wsiadając do taksówki. Podał
szybko adres.
- W restauracji. Będziesz kelnerem. Może być?- zapytała.
- Jaka restauracja?- zapytał Hyukjae, dokładnie analizując
drogę, którą jechał kierowca.
- W gruncie to nie jakaś tam wielka. Taką, raczej można
nazwać, rodzinna? W gruncie to chyba nie? Mniejsza. Może być?- zapytała znów.
- Jasne, jasne!- powiedział uradowany. Sora odetchnęła.
- To dobrze. Wysłałam ci na maila adres i w ogóle wszytko.
Gdzie byłeś z samego rana?- zapytała.
- U kolegi- powiedział szybko Hyuk, wręczając
pieniądze kierowcy.
- Mogłeś chociaż komuś powiedzieć. Oppa koczował przed moim
mieszkaniem, aż nie wróciłam z pracy. To była trzecia rano.
- Co? Jung-soo hyung?- zapytał przestraszony Hyukjae.
- A no. I Heechul oppa i Kyuhyun i Yesungnie oppa- zaświergotała
na koniec. Hyuk przewrócił oczami.
- Czemu ty go tak nazywasz?- zapytał.
- Nie wiem. Ale pasuje do niego. Tej jego mrocznej aury…-
Hyuk westchnął.
- Jak masz zamiar mi tutaj walić wywody, na temat aparycji
Jongwoona hyung czy Yesunga hyung, to sobie odpuść. Bo się rozłączę-
powiedział, wkładając klucz i przekręcając go z trzaskiem.
- Oj tam- burknęła urażona. Hyukjae dobrze wiedział, że Sora
jest zakochana w jego przyjacielu. Ale Jongwoon był typem człowieka, który
nigdy nie zauważy tego sam z siebie, a Hyuk nie nadawał się do roli swatki.
Więc wyręczał go Kyuhyun, który częściej przebywał z Jongwoonem, tak jak
Heechul, który domyślił się wszystkiego, oczywiście sam. Więc i Jung-soo o
wszystkim wie, a jego dziewczyna- także Sora- stara się pomóc ze strony
damskiej. Jak słychać idzie to opornie.- Myślisz, że oppa poszedłby ze mną na
kawę?- zapytała.
- Nuna…- jęknął Hyukjae.
- Jezu dobra! Eunhyuk, jak cię znajdę, to cię walnę- warknęła.
Hyuk uniósł głowę, słysząc przezwisko z dzieciństwa.
- A tobie co, z tymi przezwiskami się wzięło?- zapytał.
- A tak. Jung-soo oppa od teraz jest Leeteuk oppa.-
powiedziała.
- Co?
- No Leeteuk. Specjalny lider. Jest tak jakby liderem waszej
zrytej grupki- mruknęła. Hyukjae usiadł przy stole w kuchni i uśmiechnął się
zapisując przezwiska wymyślone przez siostrę.
- Co tam jeszcze masz, hmm?- spytał.
- Wiesz, że Heechul oppa to Cinderella. prawda?- zapytała, a
Hyukjae wybuchnął śmiechem.
- Chyba by cię zabił, jakby to usłyszał, nuna- powiedział
rozbawiony.
- Nie obchodzi mnie to. Będę tak na niego mówiła.- Mimo
wszystko, Hyukjae zapisał nowy pseudonim.
- A Kyuhyun?- zapytał.
- Kyuhyun oppa ma wystarczająco, oddające jego charakter
imię. Nic nie zmieniam- powiedziała. Hyuk pokręcił głową.
- Słyszę, że jesteś zmęczony oppa. Idź spać.- dodała.
- Tak zrobię. Na razie.- powiedział.
- Tak, tak. Na razie. Zadzwoń tylko do oppy.- burknęła, po
czym rozłączyła się. Hyukjae, nie mając siły użerać się z hyungami, napisał im
szybko sms’a , ściągnął ubranie i założył jedynie spodnie od dresu, następnie
padł na łóżko. Sen zmorzył go szybko. A śnił mu się Donghae. Tym razem wyraźnie
słyszał: „Kocham cię małpko”.
Korekta by Chibi
Rozdział jest tak jak mówiłam- w weekend. Tak na
prawdę nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Chciałbym jedynie wyjaśnić drobną
rzecz dotyczącą mojej bety. Cóż...nie jest ona jakoś wybitnie uzdolniona humanistycznie
i nie ma za dużego w tym wszystkim doświadczenia, tym bardziej nie jest po żadnych
studiach wyższej szkole czy nawet technikum. Jest to moja koleżanka, która tak
samo jak ja ma 17 lat i jest w technikum na kierunku informatycznym z rozszerzeniem
wojska. Z jednej strony trochę ciężko też mi ją nazwać 'betą' bo taka osoba
teoretycznie powinna mieć jakieś tam większe doświadczenie w tym wszystkim(mam
na myśli korekcie opowiadań itd.) ale mi była potrzebna osoba taka, która zwyczajnie
poprawiałaby moje literówki i inne głupie błędy. Pisze to tylko i wyłącznie
dlatego, żeby nie tyle usprawiedliwić moje i jej błędy ani by komuś coś
udowodnić czy na co tam wygląda, ale po to byście wiedziały z czym macie do
czynienia(trochę groźnie zabrzmiało xD) i byście nie wymagały od nas obu zbyt
dużo. W końcu nie tworzę tu książki i raczej nie zamierzam z tego takowej
wydać, więc proszę, wskazujcie mi moje błędy ortograficznie i literówki, z którymi
mam ogromne problemy. Byłabym wam wdzięczna.
A teraz kończąc ten dziwny wywód, który nie miał na celu
urażenia kogokolwiek czy usprawiedliwienia tym bardziej, mam nadzieję że
rozdział się podobał (Chibi powiedziała że mnie zabijecie...ale ja wiem, że
tego nie zrobicie ^^;;...Prawda? xD) Mam nadzieje, że zaczekacie na rozdział do
kolejnego weekendu. Do zobaczenia!
G.G
Pierwszy raz się tu odzywam. Wczoraj wieczorem znalazłam ten blog przez przypadek i .. UWIELBIAM GO. Skończyłam czytać ledwo one-shoty, patrzę, a tu kolejny rozdział EunHae! Wiesz jak mi się podobają Twoje opowiadania?! *o* . Zajebiście piszesz ^^ . Szkoda tylko, że nie opisałaś sceny seksu EunHae :DD , ale to nic , bo i tak BARDZO , BARDZO , BARDZO mi się podoba! Czekam na więcej! *o*
OdpowiedzUsuńJAK TO DO NASTĘPNEGO WEEKENDU MAM CZEKAĆ NA KOLEJNY? UMRĘ Z TĘSKNOTY ZA CZYMŚ NOWYM ToT
No. To chyba tyle ode mnie jak naradzie >D . PISZ WIĘCEJ, BO ŚWIETNIE CI IDZIE :3333
Uwielbiam to opowiadanie, bo EunHae. <3 Tak mało z tym pairingiem widuję, wszystko opanowało SHINee ^^
OdpowiedzUsuńCzemu mam niejasną myśl, że ta praca wiąże się z Donghae? Aish, a i te moje przeczucia xD
Kolejny weekend, tzn. ten 9-10 luty? :> Czy jeszcze kolejny?
W zamiarze mam dodawanie jeden rozdział na bloga w każdy weekend a jeśli to możliwe jeszcze częściej. Tak samo jest z blogiem z one shotami. Wiec to będzie ten najblizszy 9-10 luty xD
UsuńG.G
Jesteś świetna ! Tak samo znalazlam twoj blog wczoraj i wlepiałam się w tekst jak głupia . Uwielbiam twoje opowiadania ! Eunhae ♥ Masz moze jeszcze jakies inne blogii ? Będę cholernie wdzieczna jesli podasz adresy ♥ Jestes swietna i twoje opowiadania rowniez !!
OdpowiedzUsuńCo do innych blogów to jeśli chodzi o K-POP'owe yaoi to posiadam bloga z one-shotami:
Usuńlove-is-still-love.blogspot.com
Co do innych to nie są one ani yaoi ani tym bardziej o K-POP'ie ^^ Dziękuje za komentarz xD
G.G
Uwielbiam ten rozdział i według mnie wszystko zostało dobrze napisane ;) Jestem ciekawa jak teraz będą zachowywać się w swoim towarzystwie i przede wszystkim jak będzie wyglądać ta "rozmowa", o którą upomniał się Hyuk. Gdy wyobraziłam sobie pijane EunHae.. to jest słodkie! + Cieszy mnie to, że tak często będziesz dodawała tutaj coś nowego <3 Czekam na kolejny wpis *__* [my-k-pop-music.blogspot.com]
OdpowiedzUsuńJAK JA SIĘ CIESZĘ, ŻE ZNALAZŁAM CIĘ I TEN BLOG AKURAT PRZED KOLEJNYM WEEKENDEM ;AAAAAA;
OdpowiedzUsuńTak bardzo kocham to EunHae ;A;
Przeczytałam wszystkie Twoje miniaturki i ukochałam wszystko <3 Nawet te paringi, których nie lubię. Czynisz cuda ;A;
Masz fankę. Amen ;A;
PS. Nie zdziw się kiedyś jak zacznę fangirlować na Ciebie i to co robisz, bo ukochałam całą sobą no <3333333